Polska liderem Trójmorza?



Europa potrzebuje nowego lidera, w sytuacji, gdy zawiodły Francja i Niemcy, które na przekór interesom Unii, robiły interesy z Rosją. Oznacza to kres przywództwa Paryża i Berlina i konieczność poszukiwania nowego lidera dla Europy. Taką rolę może odegrać Polska i prezydent Andrzej Duda - pisze dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji i ekspert Fundacji Trójmorze.



– Mamy od niedawna nowego kanclerza Niemiec. Podobnie z prezydentem Francji. Szukamy teraz w Europie lidera. Bo patrząc z amerykańskiej perspektywy, jeśli chcą zadzwonić do Europy, to do kogo zadzwonią? Potrzebujemy w Europie lidera. Zobaczymy, kto będzie liderem, bo musi być to ktoś z dużego państwa. Może to być też prezydent Polski. Zobaczymy – mówił niedawno Alar Karis, prezydent Estonii.


Prezydent Estonii wskazał, że Polska ma najlepsze relacje transatlantyckie w UE. Ponadto w największym stopniu zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Nasz kraj odgrywa także wiodącą rolę w międzynarodowych siłach zbrojnych regionu np. dowodząc Litewsko-Polsko-Ukraińską Brygadą im. Hetmana Ostrogskiego. Kraje bałtyckie nie ufają już niemiecko-francuskiemu przywództwu.

Alar Klaris podkreślił, że nie wyobraża sobie innego scenariusza niż zwycięstwo Ukrainy przy wsparciu międzynarodowym. Nie wierzy też w rozwiazanie pokojowe, do którego namawiają prezydent Macron i kanclerz Scholz. Według prezydenta Estonii, wojna Putina to też wojna z Zachodem i Unią Europejską, a nie tylko z rządem w Kijowie. – Musimy wspierać Ukrainę tak, jak się da – powiedział. – To jest wojna Rosji przeciwko demokracji, przeciwko zachodniemu światu. To także nasza wojna – podkreślił.

To, że Polska jest europejskim liderem nie jest wyłącznie publicystyką. Świadczą o tym twarde liczby. Jeszcze przed wybuchem wojny nasz kraj był państwem pierwszego wyboru dla Ukraińców poszukujących pracy. Wyprzedziliśmy pod tym względem Niemcy. Polska przoduje także w pomocy dla Ukraińców, przyjęła pod swój dach najwięcej uchodźców wojennych.

Warszawa dostarczyła także najwięcej broni i pomocy humanitarnej spośród krajów Unii Europejskiej. Jesteśmy także liderem obecnego wzrostu gospodarczego. W pierwszym, propandemicznym, kwartale tego roku, nasz PKB wzrósł aż o 8,1 proc. Unijna średnia to zaledwie 1,1 proc. Gospodarka Francji zwiększyła się w tym okresie o 1 proc., a Niemiec skurczyła się o 1 proc. To mówi w zasadzie wszystko o obecnej pozycji naszego kraju w UE (info: trimarium.pl)

Czytaj więcej