Prezydent Łotwy: „Kraje bałtyckie i Polska kreują opinię publiczną w Europie”.



Od początku wojny na Ukrainie, kraje bałtyckie i Polska kreują opinię publiczną w Europie” – stwierdził prezydent Łotwy Egils Levits w wywiadzie dla łotewskiej telewizji.


Jego zdaniem w tej kwestii, można mówić o zupełnie nowym zjawisku. Kraje bałtyckie, Polska i inne kraje o podobnych poglądach podjęły inicjatywę w Unii Europejskiej od początku wojny na Ukrainie. „To są kraje, które napędzają opinię publiczną w Europie, jednocześnie prowadzą debatę w kierunku kompromisów” – stwierdził.


„Inicjatywa pochodzi od nas. Dobrym przykładem jest teraz także kwestia wiz – jako pierwsi natychmiast zaprzestaliśmy wydawania wiz rosyjskim turystom. Teraz przekazaliśmy tę kwestię Radzie UE, gdzie osiągnięto kompromis w tej sprawie” – powiedział prezydent.


Słowa prezydenta Łotwy podparte są jednak dotychczasowymi działaniami krajów: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Mimo faktu, iż kraje bałtyckie nie tylko powierzchniowo, ale także pod względem gospodarczym, są zdecydowanie mniejsze niż wiele krajów Zachodu, to właśnie one w największej mierze pomagają Ukrainie. Zarówno humanitarnie jak i wojskowo: sprzęt, szkolenie wojska.

Estońskie media podkreślają, że to właśnie od początku rosyjskiej agresji na Ukrainie, kraje bałtyckie w porozumieniu z Polską, wiodą prym w przekonywaniu Zachodu do jeszcze ostrzejszych sankcji wobec Rosji. Podkreślono także aspekt historyczny: kraje bałtyckie (w przeszłości należące do ZSRR) oraz Polska (która niejednokrotnie mierzyła się z rosyjską okupacją i agresją), doskonale wiedzą czym jest rosyjska agresja; i – a może przede wszystkim – zdają sobie sprawę, że Rosja nie poprzestanie na Ukrainie.

To doświadczenie i wola pomocy Ukrainie oraz potrzeba ochrony własnych granic (wszystkie cztery kraje graniczą w różnym stopniu z Federacją Rosyjską) sprawia, że są obecnie wiodącym głosem w ustanawianiu nowych sankcji takich jak: blokada wiz, transportu produktów czy eksportu surowców. Info: trimarium.pl

Czytaj więcej