Węgry przeciwne sankcjom na Rosję



„Przyjęcie planowanego szóstego pakietu sankcji unijnych przeciw Rosji byłoby historyczną klęską”, ostrzegł premier Węgier Viktor Orbán w liście skierowanym do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Fragmenty tego pisma opublikował „Financial Times”.


Szef węgierskiego rządu już wcześniej wielokrotnie zapowiadał, że jego kraj „nie ugnie się pod presją” i nie poprze sankcji wobec Rosji, które zakładałyby rezygnację z zakupu rosyjskiego gazu i ropy.


Ani Węgry, ani cała Unia Europejska nie są gotowe do przyjęcia i realizacji posunięć proponowanych przez Komisję. Sankcje można przyjmować, jeśli we wszystkich państwach członkowskich spełnione zostaną wszystkie niezbędne warunki”, cytują media list Viktora Orbána, w którym stwierdza m.in., że szósty pakiet sankcji wykracza daleko poza unijny konsensus.


„KE nie może stwarzać sytuacji, w której sankcje przyniosłyby Węgrom większą szkodę niż Rosji”, podkreślił szef węgierskiego rządu. Zwrócił przy tym uwagę, że przyjęcie proponowanych przez KE sankcji wymagałoby od jego państwa „poważnego ulepszenia alternatywnej infrastruktury dostaw i całkowitej reorganizacji mocy przerobowych rafinerii”. A to – jak zauważył – wymaga czasu i inwestycji, których w jego ocenie nie sposób sfinansować na rynkowych zasadach. Premier Węgier podkreślił przy tym, że ceny energii już osiągają wartość najwyższą od 40 lat, a sankcje spowodowałyby ich dalszy wzrost, zwiększając obciążenie dla najbiedniejszych.

Agencja Reuters podała, powołując się na źródło unijne, że Węgry i Słowacja będą mogły importować rosyjską ropę do końca 2023 roku w ramach istniejących kontraktów. Ma to zostać zaproponowane przez KE w celu uniknięcia weta tych dwóch krajów wobec sankcji. - Węgry nie poprą sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji, które uniemożliwiłyby import rosyjskiej ropy i gazu - oświadczał jeszcze we wtorek węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. (info:euractiv.pl, foto: theweek.)

Czytaj więcej