Co znaczy Inicjatywa Trójmorza dla USA? Zapraszamy do lektury



Waldemar Biniecki: Rok 2020 będzie na pewno rokiem, który zmieni oblicze świata zarówno w świecie polityki, jak i ekonomii. Po Super Wtorku w Stanach Zjednoczonych do gry w partii demokratycznej wrócił Joe Biden, który mimo wielu problemów wizerunkowych (układów męsko-damskich, spraw korupcyjnych członków rodziny) ciągle jest reprezentantem środka partii demokratycznej.


Z prawyborów wycofało się kilku ważnych kandydatów, a ostatecznego wyboru dokonają demokraci na konwencji w mieście, w którym mieszkam, Milwaukee. Narodowa Konwencja Demokratów odbędzie się w Fiserv Forum od 13 do 16 lipca 2020. Na pewno na obecną sytuację polityczną i ekonomiczną ma wpływ globalna epidemia COVID-19, znana wszystkim pod pojęciem koronawirusa, która po czarnym poniedziałku na prawie wszystkich giełdach doprowadza do drastycznego spadku wartości spółek. Sytuacja globalnej epidemii ujawniła także sytuację braku dywersyfikacji dostawców dla amerykańskiego konsumenta. Półki powoli zaczynają świecić pustkami, a duże firmy handlowe agresywnie rozglądają się za nowymi dostawcami. Czołowi eksperci od globalnego rynku dostaw, tacy jak np. Dr. Nada Sanders, przewidują globalną recesję w 2020. Inni zalecają spokój i przeciwdziałanie panice. Ekologiczna żywność, której Amerykanie domagają się coraz częściej, towary, które charakteryzuje większa jakość od tych z Dalekiego Wschodu, powodują, że amerykańscy dostawcy już wskazują na rynki południowo-amerykańskie jak Brazylia, Argentyna czy bliżej – Meksyk. Czy takimi krajami dostawczymi mogłyby być kraje Trójmorza? Zdecydowanie tak. Tym bardziej, że Mike Pompeo swoimi deklaracjami i decyzją zainwestowania w projekt Trójmorza jasno wskazał również ten kierunek amerykańskiemu biznesowi. W tym momencie chodzi o to, aby umieć wykorzystać sytuację. W Polsce i innych krajach Trójmorza musi powstać infrastruktura twarda, czyli cały system wymiany towarów na linii północ-południe, huby transportowe, gazowe, paliwowe i inne. Musi oprócz niej istnieć infrastruktura miękka, czyli systemy komunikacyjne (wraz z anglojęzyczną telewizją Trójmorza), instytucjami bankowymi, finansowymi, kancelariami prawnymi i wieloma innymi, pomagającymi rozwojowi tego projektu. Tutaj, w Ameryce, warto zainwestować w budowanie propolskiego i „protrójmorskiego” lobbingu, które zajęłyby się promowaniem tego projektu w konkretnych środowiskach biznesowych i politycznych. Jednak większość miękkich działań należy do strony polskiej. 6 grudnia 201 r. w Lubelskim Centrum Konferencyjnym odbyła się konferencja pt. „Perspektywy współpracy gospodarczej regionów Trójmorza”. Wydarzenie stanowiło zapowiedź międzynarodowego Kongresu Gospodarczego Regionów Trójmorza im. Unii Lubelskiej, który odbędzie się 2-3 kwietnia 2020 roku w Lublinie. Takie wydarzenia jednak muszą być spopularyzowanie nie tylko w Polsce i krajach Trójmorza; muszą być też spopularyzowane w USA. Amerykańska opinia publiczna nie rozumie, że Stany Zjednoczone są sukcesywnie wypychane z Europy Zachodniej. W polityce zagranicznej oraz w działaniach NATO najlepszymi partnerami jest Polska i kraje Inicjatywy Trójmorza. Jest to narracja, której nie można zaniedbać w kampanii prezydenckiej. To nie tylko sprawa polskiego bezpieczeństwa, ale polskiej racji stanu.

Żródło: tysol.pl

Czytaj więcej