Konsultacje w sprawie bezpieczeństwa w regionie



Sytuacja bezpieczeństwa w regionie będzie tematem konsultacji prezydentów Polski i Ukrainy Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego. Spotkania zostały zaplanowane na czwartek i piątek (20 i 21 stycznia) w Wiśle - informuje prezydenckie Biuro Polityki Międzynarodowej.


Poprzednie spotkanie przywódców Polski i Ukrainy odbyło się 20 grudnia 2021 r. w miejscowości Huta na zachodzie Ukrainy w formacie Trójkąta Lubelskiego (z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą). Trzech prezydentów podpisało wtedy wspólną deklarację, w której m.in. podsumowali 30 lat stosunków między państwami Trójkąta Lubelskiego i wezwali społeczność międzynarodową do przyjęcia zdecydowanej postawy wobec Rosji.

W rozmowie z PAP prezydencki minister przekazał, że tematem dwudniowych konsultacji prezydentów Dudy i Zełenskiego będzie szeroko pojęta sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie i zagrożenia płynące ze strony Rosji. W związku z koncentracją rosyjskich wojsk na granicy rosyjsko-ukraińskiej (Moskwa miała tam zgromadzić ponad 100 tys. żołnierzy), ruchami ich okrętów i ewakuacją rodzin dyplomatów z Ukrainy, zaniepokojenie wyraziły nie tylko państwa europejskie, ale również Stany Zjednoczone.

USA obawiają się bowiem, że Rosja przygotowuje inwazję na Ukrainę, o ile nie uda się jej osiągnąć swoich celów środkami dyplomatycznymi. Wygląda na to, że Kreml stara się przywrócić swoją strefę wpływów utraconą po rozpadzie ZSRR. Tymczasem Rosja zaprzecza planom ataku na sąsiada, ale zastrzega, że może podjąć bliżej nieokreśloną wojskowa akcję w przypadku nie spełnienia jej żądań.

Rosyjski MSZ opublikował żądania Moskwy wobec USA i NATO w ośmiopunktowym dokumencie. Ich spełnienie ma zagwarantować obniżenie napięć w Europie. Cytowany w brytyjskim „The Guardian” wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow zapewniał, że w takim podejściu Moskwy do negocjacji z Zachodem, „nie chodzi o jakieś ultimatum”, ale o to, żeby “nie lekceważyć powagi naszego ostrzeżenia”.

Tymczasem Kreml żąda od Stanów Zjednoczonych deklaracji, że „nie będą tworzyć baz wojskowych na terytorium państw” należących wcześniej do ZSRR, a USA i NATO nie będą „wykorzystywały infrastruktury tych państw, do prowadzenia jakiejkolwiek działalności wojskowej” (czyli zerwą współpracę m.in. z Ukrainą czy Gruzją).

Rosja chce m.in. także, żeby USA nie rozlokowywały broni jądrowej poza swoim terytorium. Obiecuje przy tym, że jeśli Waszyngton się do tego zobowiąże, to również Moskwa „wycofa takie uzbrojenie już rozlokowane poza granicami własnego terytorium”. Rosja domaga się ponadto, aby NATO wykluczyło przyjmowanie kolejnych członków, a nawet współpracę Sojuszu z Ukrainą i nie przeprowadzało bez wcześniejszej zgody ćwiczeń ani na Ukrainie, ani w Europie Wschodniej, ani na Kaukazie.


“Sytuacja wokół Ukrainy, wypracowanie wspólnego przekazu ze strony przedstawicieli władz polskich wobec sojuszników, a także partnerów ukraińskich i wobec Rosji były tematem spotkania prezydenta RP, przedstawicieli jego kancelarii i rządu”, przekazał po wtorkowych rozmowach w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego szef tego biura Paweł Soloch.


Soloch nawiązał także do zaplanowanych na czwartek i piątek rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. “Przedmiotem spotkania będą kwestie bieżące, również ewentualnej pomocy, wsparcia udzielanego Ukrainie, a także oceny bieżącej sytuacji ze strony ukraińskiej”, zapowiedział szef BBN. (źródło: euractiv.tv)

Czytaj więcej